Sytuacja jest poważna i napór migracyjny zwiększa się – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, który odwiedził dzisiaj żołnierzy służących na granicy z Białorusią. Trwają już przygotowania do wystawienia drugiej zmiany operacji. – Szykujemy się do zimy i działań, które są potrzebne, żeby żołnierze byli bezpieczni – dodał szef MON-u.
– Operacja „Bezpieczne Podlasie” odbywa się bez zakłóceń i działania sił zbrojnych w związku z powodzią nie powodują uszczerbku dla tej operacji – zapewnił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef resortu obrony narodowej spotkał się dzisiaj w Ośrodku Ćwiczeń Zielona z żołnierzami pełniącymi służbę na granicy z Białorusią. Rozpoczęta w sierpniu operacja „Bezpieczne Podlasie” ma na celu wsparcie służb podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji w uszczelnieniu granicy państwa i przeciwdziałaniu procederowi nielegalnego jej przekraczania przez grupy migrantów sterowane przez władze Białorusi.
Wicepremier Kosiniak-Kamysz podziękował żołnierzom za służbę na granicy i podkreślał znaczenie tej służby dla bezpieczeństwa Polaków. – To była bardzo dobra decyzja naszych dowódców, dotycząca charakteru operacji – mówił Kosiniak-Kamysz. – Jeden zintegrowany związek taktyczny, 18 Dywizja Zmechanizowana, biorąca odpowiedzialność za całą granicę. Doświadczenia z kilkudziesięciu dni prowadzenia operacji pokazują, że ten wariant jest najbardziej efektywny – dodał minister obrony. Szef MON-u podkreślił też dobrą współpracę ze służbami MSWiA. – Musi być współdziałanie i będzie jeszcze większa integracja służb – zaznaczył. – Kończymy z Polską „silosową”, która każde ministerstwo zamykała w jego granicach. Tutaj jest wymiana nie tylko informacji i doświadczeń, ale przenikanie się nawzajem, bo tylko wtedy możemy ochronić naszą granicę – przekonywał Kosiniak-Kamysz.
Film: Maciej Chilczuk, Aleksander Kruk / ZbrojnaTV
– Sytuacja jest poważna i napór migracyjny zwiększa się – zaznaczył wicepremier. – Ten rok jest dużo trudniejszy, zarówno pod względem liczby przypadków nielegalnych prób przekroczenia granicy, jak i agresywności grup, które chcą tego dokonać. Będziemy temu stanowczo przeciwdziałać – dodał. W tym roku służby odnotowały już tyle samo prób sforsowania granicy, ile w całym 2023 roku. Jak podkreślali dzisiaj przedstawiciele zarówno MON-u, jak i MSWiA, sytuację w pewnym stopniu udało się opanować dzięki wprowadzeniu tzw. strefy buforowej w bezpośrednim sąsiedztwie granicy. – W ciągu trzech miesięcy przed jej ustanowieniem odnotowano 17 tys. prób przekroczenia granicy. Po jej ustanowieniu liczba ta spadła do poziomu 6 tys. przypadków – poinformował Tomasz Szymański, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dwa tygodnie temu MSWiA podjęło decyzję o przedłużeniu terminu jej obowiązywania, przynajmniej do grudnia.
Do realizacji operacji „Bezpieczne Podlasie” wydzielonych zostało ok. 17 tys. żołnierzy, z których codziennie ok. 5 tys. bierze czynny udział w działaniach na granicy. Dowódcą pierwszej półrocznej zmiany operacji jest gen. dyw. Arkadiusz Szkutnik, dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej. Poza żołnierzami tego związku taktycznego, w działania zaangażowane są także siły podległe Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych, Dowództwu Wojsk Obrony Terytorialnej, Inspektoratowi Wsparcia oraz Żandarmerii Wojskowej. Już dzisiaj wojsko szykuje się do wystawienia drugiej zmiany operacji. – Przygotowujemy się do zimy i działań, które są potrzebne, żeby żołnierze byli bezpieczni. Gdy żołnierz, funkcjonariusz będzie bezpieczny, będzie w stanie ochronić polską granicę i nasze bezpieczeństwo – powiedział wicepremier Kosiniak-Kamysz.
autor zdjęć: st. kpr. Wojciech Król/CO MON
komentarze