moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Działko leciwe, lecz wciąż zabójcze

M61 Vulcan to rewolwerowe działko systemu Gatlinga o kalibrze 20 mm, które po raz pierwszy trafiło na pokład myśliwca niemal 50 lat temu. Dziś jest jednym z najczęściej stosowanych rodzajów uzbrojenia strzeleckiego w samolotach. Znajduje się w wyposażeniu zarówno maszyn wsparcia typu C-130 Hercules, jak i w myśliwcach F-22 Raptor czy polskich F-16.


Wielbiciele kina, zwłaszcza westernów, na pewno kojarzą karabiny Gatlinga, które obsługiwało się za pomocą korbki, a magazynek był montowany od góry. Broni tej używano m.in. podczas wojny secesyjnej. Później trafiła do wyposażenia armii na całym świecie. O jej popularności przesądziło zastosowanie systemu wielolufowego, który pozwalał na „zasypanie” przeciwnika pociskami. Z biegiem lat karabin udoskonalono, zastępując mechanizm korbowy pełną automatyką. Pozwoliło to zwiększyć szybkostrzelność do nawet 110 pocisków na sekundę.

Przez długie lata karabiny stanowiły główną broń, w którą były wyposażone samoloty biorące udział w walkach powietrznych. Nie zmieniło się to do II wojny światowej. Pod koniec wojny zaś zauważono, że do zestrzelenia maszyny przeciwnika wystarczy tylko kilka pocisków, ale o odpowiednio dużym kalibrze, rzędu 20–30 mm, a nawet 50 mm. Wówczas to podstawową siłą niszczącą stały się działka wielolufowe, a karabiny zaczęto wykorzystywać tylko jako pomoc w celowaniu. Jak wyglądała powietrzna potyczka? Załoga samolotu, prowadząc ogień z karabinów, „namierzała” przeciwnika dzięki wytwarzającym dym smugaczom. Ostateczny cios zadawano z działka. Co ciekawe, zabierano do niego niekiedy zaledwie kilkadziesiąt sztuk amunicji.


Po zakończeniu wojny rozpoczęto prace nad udoskonaleniem działek wielolufowych wykorzystywanych w samolotach bojowych. Celem było zmniejszenie liczby pocisków potrzebnych do zniszczenia przeciwnika oraz wydłużenie zasięgu skutecznego ognia. Cięższy pocisk wystrzelony z dużą prędkością dłużej zachowywał w miarę płaski tor lotu, co pozwalało atakować z dalszej odległości. Większy kaliber umożliwiał również zastosowanie ładunku burzącego, który w połączeniu z odłamkami dodatkowo podnosił skuteczność ostrzału.

Działka wielolufowe mają jeszcze jedną istotną zaletę. Podczas każdego obrotu dana lufa strzela tylko raz. Dzięki temu znacząco obniżono jej zużycie, a ruch obrotowy pozwala na skuteczne chłodzenie całego układu. Oprócz wielu zalet system ma też jedną, istotną wadę. Całość musi się odpowiednio „rozkręcić”, co przekłada się na pewne opóźnienie, liczone w dziesiętnych częściach sekundy, które jednak wpływają w pewien sposób na celność prowadzenia ognia. Po oddaniu serii działko potrzebuje kilkudziesięciu milisekund, by wyhamować, czyli po prostu przestać się kręcić. Zmniejszenie czasu reakcji spróbowano osiągnąć poprzez zastosowanie lżejszych luf. W rezultacie na potrzeby myśliwca F-22 powstało działko M61 A2, będące o 20% lżejsze w porównaniu z wersją A1 stosowaną na F-16.


Dziś działko M61 A1 Vulcan jest stosowane w bardzo wielu wersjach maszyn – począwszy od samolotów wsparcia, takich jak „gunship”, bazujących na C-130 Hercules, aż po myśliwce F-22 Raptor. Również polskie F-16 są wyposażone w taką broń.

Warto pamiętać, że w historii lotnictwa myśliwskiego w latach 50 i 60 ubiegłego wieku kwestionowano przydatność działek w ogóle, stawiając na pociski rakietowe. Ostatecznie jednak realia pola walki i powrót do działań na krótkich dystansach wymusiły na konstruktorach zachowanie tej broni nawet w tak zaawansowanych konstrukcjach, jak samoloty F-22.


W przypadku samolotu F-16 działko M61 A1 zamontowane jest z lewej strony kadłuba (stąd charakterystyczne wybrzuszenie). Z kolei u dołu znajduje się wylot gazów powstających po oddaniu strzału. Naboje znajdują się w bębnie amunicyjnym umieszczonym tuż za kabiną pilota. Działko ma pojedynczą komorę zamkową, a lufy są obracane za pomocą silnika hydraulicznego. Napęd elementów komory zamkowej jest natomiast elektryczny. Podczas obrotu, do wystrzału dochodzi w górnej pozycji, następuje usunięcie łuski i ponowne załadowanie lufy nowym pociskiem. Ciekawym elementem całego systemu jest czyszczenie działka. Po zdjęciu palca ze spustu dodatkowych kilka pocisków przechodzi cykl załadowania, ale nie są odpalane i powracają do bębna amunicyjnego. System uznaje je jednak za wystrzelone, co skutkuje nie do końca precyzyjną informacją o zapasie amunicji.

Podstawowe dane:
  - liczba luf: 6
  - kaliber: 20 mm
  - długość całkowita: 1,88 m
  - masa bez systemu zasilania: 112,5 kg
  - szybkostrzelność: 6000 strz./min
  - amunicja: PGU 28
  - zapas amunicji: 511 (515?)
  - prędkość początkowa: 1030 m/s
dr Krzysztof Kuska , znawca historii lotnictwa wojskowego, redaktor naczelny portalu www.infolotnicze.pl

autor zdjęć: museum.nps.gov, Kasey Krall / USNavy, Danny Webb / US Air Force, Bartosz Bera / rbsphotos.com

dodaj komentarz

komentarze

~Scooby
1478505060
Trza wymienić na 30 mm - będą programowalne pociski . Z małym radarem doskonale spiszę się jako c-ram samolotu przy podejściu spotkaniowym . i nie tylko. .. .
63-AF-42-60

Mistrzyni Uniwersjady z „armii mistrzów”
 
Żołnierze górą w głosowaniu na sportowca 2024 roku
Biegający żandarm
Na zagraniczne kursy razem z rodziną?
Arcelin – cud, który może się zdarzyć tylko raz
Zmiany w prawie 2025
Z Jastrzębi w Żmije
Z życzeniami na 105. urodziny powstańca warszawskiego!
Olympus in Paris
„Cel Wisła”, czyli ku starciu cywilizacji
Atak na cyberpoligonie
Wielka gra interesów
Przetrwać z Feniksem
PGZ – kluczowy partner
„Ferie z WOT” po raz siódmy
Polacy łamią tajemnice Enigmy
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Co może Europa?
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Czworonożny żandarm w Paryżu
Rozgryźć Czarną Panterę
Bałtyk – kluczowy akwen dla NATO
NATO rozpoczyna nową operację na Bałtyku
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Synteza, czyli cios w splot słoneczny Rzeszy
„Polska Zbrojna” dla Orkiestry
Na nowy rok – dodatek stażowy po nowemu
Okręty rakietowe po nowemu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Nie walczymy z powietrzem
14 lutego Dniem Armii Krajowej
Kluczowy partner
Co się zmieni w ustawie o obronie ojczyzny?
Turecki most dla Krosnowic
Granice są po to, by je pokonywać
Roboty w Fabryce Broni „Łucznik”
Minister wyznaczył szefa Inspektoratu Wsparcia
Najtrudniej utrzymać się na szczycie
Less Foreign in a Foreign Country
Wielofunkcyjna koparka dla saperów
Zrobić formę przed Kanadą
Polska w gotowości
Żołnierze usuwają zniszczone przez wodę budynki
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Siedząc na krawędzi
Wicepremier Kosianiak-Kamysz w Ramstein o pomocy dla Ukrainy
Wojsko wraca do Gorzowa
Rosomaki i Piranie
Ciężki BWP dla polskiego wojska
Snowboardzistka z „armii mistrzów” najlepsza na stoku w Scuol
Statuetki Benemerenti przyznane po raz trzydziesty
Rosja prowadzi przeciw Polsce wojnę informacyjną
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Zmiana warty w PKW Liban
Spotkanie Grupy E5 w Polsce
Bez kawalerii wojny się nie wygrywa

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO