Już jako podchorąży zdobywał medale na mistrzostwach uczelni. Potem przez trzy dekady zajmował się wojskowym sportem. Płk Wiesław Świtaj jak mało kto w armii kojarzony jest z sukcesami zawodników w mundurach. Teraz szef Oddziału Wychowania Fizycznego i Sportu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego odchodzi ze służby.
Gen. Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego dziękuje za służbę wojskową płk. Wiesławowi Świtajowi.
Wojskowy sport czekają zmiany. Do tej pory za funkcjonowanie kultury fizycznej w resorcie obrony odpowiadał Oddział Wychowania Fizycznego i Sportu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Kierował nim od trzech lat płk Wiesław Świtaj. Jednak już w lutym za sport powszechny i wyczynowy w wojsku odpowiadać będzie Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. W Sztabie zamiast oddziału funkcjonować będzie trzyosobowy Wydział WF i Sportu.
Zostawia sport w dobrej kondycji
Pułkownik Świtaj po 30 latach służby odchodzi do cywila, choć – jak podkreśla – ze sportem się nie rozstaje. Przed zmianami razem ze swoim zespołem wprowadzili w sferze wojskowego sportu wiele korzystnych rozwiązań. Powstał nowy regulamin kultury fizycznej, unormowano strukturę komórek odpowiedzialnych za wf i sport, przygotowano szereg znaczących dokumentów. Udało się też uregulować sprawy związane ze sportem wyczynowym. Między innymi zrównano stopnie wojskowe wszystkich szefów wojskowych zespołów sportowych do podpułkownika. – Szef uporządkował wiele spraw organizacyjnych w wojskowym sporcie. Zawsze był gotowy rozwiązywać najtrudniejsze problemy – mówi ppłk Leszek Korszun, szef wrocławskiego Wojskowego Zespołu Sportowego.
Płk Wiesław Świtaj, jako szef misji Wojska Polskiego na II Wojskowe Igrzyska Sportów Zimowych w 2013 roku.
Dobra ręka do zawodników
Mł. chor. Grzegorz Gajdus, przed laty czołowy maratończyk, a obecnie trener, płk. Świtaja poznał w 2008 roku na Wojskowych Mistrzostwach Świata w Carpi. – Przyniósł nam wtedy szczęście, zdobyliśmy dwa złote medale. I zwykle tak bywało, że gdy z nami jechał na mistrzostwa, to wracaliśmy z medalami. Potrafił stworzyć taką atmosferę, że byliśmy spokojni i zmotywowani – opowiada były maratończyk.
Płk Wiesław Świtaj z Anną Kuzawińską-Rüegg oraz z judokami, medalistami wojskowych igrzysk w Rio de Janeiro.
Choć płk Świtaj odchodzi do cywila, zapewnia, że chętnie wesprze swoim doświadczeniem przygotowania Polaków do najbliższych wojskowych igrzysk. Odbędą się one w Korei Południowej. – Wierzę w sukces naszych pięcioboistów morskich, maratończyków i zapaśników. W zeszłym roku byłem na dwóch wojskowych mistrzostwach świata: w biegach przełajowych i zapasach. Z obu nasi sportowcy wrócili z gradem medali – podkreśla.
Z kolei przed czterema laty polska ekipa na wojskowych igrzyskach w Rio de Janeiro odniosła spory sukces, zajmując czwarte miejsce w klasyfikacji medalowej. Pułkownik Świtaj był wówczas drugim zastępcą szefa misji Wojska Polskiego na te igrzyska.
Trzy dekady ze sportem
Studia w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych rozpoczął w 1980 roku. Jako podchorąży na mistrzostwach wojskowych uczelni zdobywał dla „zmechu” medale w pchnięciu kulą i rzucie oszczepem. Czasami startował też w składzie uczelnianej sztafety. – Chociaż nie specjalizowałem się w biegach, na swojej zmianie kilometr pokonałem w 2 min 40 s. Na różnych sprawdzianach biegacze przegrywali ze mną – przyznaje płk Świtaj. – Kariery w pchnięciu kulą czy oszczepie nie zrobiłem, ale do dzisiaj bardzo lubię biegać – podkreśla.
Szef wojskowego sportu z biegaczem na orientację st. sierż. Wojciechem Kowalskim na II Wojskowych Igrzyskach Sportów Zimowych we francuskim Annecy.
Równocześnie z wojskowymi studiami oficer ukończył Akademię Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Jako młody podporucznik w 1984 roku rozpoczął służbę w 1 Mazowieckiej Brygadzie Wojsk Wewnętrznych w Górze Kalwarii. Od początku swojej kariery wojskowej związał się ze sportem – rozpoczynał od szkolenia żołnierzy jako oficer wychowania fizycznego.
Potem służył m.in. w Dowództwie Warszawskiego Okręgu Wojskowego. Przez ostatnie dwa lata służby na Cytadeli był szefem Wydziału WF i Sportu. Od 1998 roku związany był z Oddziałem Wychowania Fizycznego i Sportu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Służył w nim na stanowiskach: specjalisty, starszego specjalisty, a przez ostatnie trzy i pół roku kierował Oddziałem i tym samym całym wojskowym sportem.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski, ppłk Sławomir Ratyński / SGWP
komentarze